Rok 2024 to już przeszłość. W 2025 roku Microsoft 365 Copilot ma potrafić mówić, a w Teams analizować udostępnianą zawartość w czasie rzeczywistym. Brzmi jak science fiction? Nic bardziej mylnego! Niemniej, zanim w pełni wejdziemy w nowy rok warto podsumować zmiany i nowości w aplikacjach biznesowych Microsoft, które miały miejsce w grudniu.
Microsoft Teams, czyli grudniowe spowolnienie
W przypadku grudniowych nowości w Teams, Microsoft idzie nieco na łatwiznę. Dość ubogi wpis blogowy tłumaczy konferencją Microsoft Ignite, która miała miejsce w listopadzie. To właśnie podczas niej zostało ogłoszonych sporo zapowiedzi w zakresie zmian w Teams, które pojawią się w nadchodzącym roku. W związku z tym, warto zerknąć do naszego ostatniego wpisu z serii „Co nowego w aplikacjach biznesowych Microsoft?” lub do opublikowanej przez Giganta z Redmond Księgi Nowości ogłoszonych podczas wspomnianego wydarzenia.
Nie oznacza to jednak kompletnego braku nowości w grudniu. Pierwsza z nich to coś dla fanów urządzeń z „nadgryzionym jabłkiem”. Microsoft postanowił, że Teams będzie wspierał zewnętrzne kamery podpinane poprzez USB-C do np. iPada. Co prawda nie ma jeszcze możliwości przełączania się między wbudowaną kamerą iPada a podpiętą, zewnętrzną, niemniej Teams, jako domyślną kamerę, przyjmie tę zewnętrzną. Wspieranych jest większość kamer kompatybilnych ze złączem USB-C.
Druga nowość to możliwość przejęcia kontroli nad udostępnianym ekranem, gdy uczestniczymy w spotkaniu poprzez aplikację przeglądarkową Teams. Niby niuans, a jednak czasami łączymy się z partnerami lub klientami poprzez Teams, mimo, że oni z niego nie korzystają. Wtedy najczęściej dołączają do spotkania poprzez wersję przeglądarkową. Możliwość zawnioskowania o przejęcie kontroli w sytuacji, gdy ktoś wyświetla swoją zawartość ekranu, jest na pewno przydatnym rozwiązaniem. Kolejna zmiana dotyczy usprawnień w aplikacji Whiteboard w ramach Teams Rooms na Adroidzie. Whiteboard to wirtualna tablica, która może być używana podczas spotkań do, np. wykonywania notatek czy spisywania odręcznych informacji. Co ciekawe, oprócz spotkań można jej również używać do współpracy offline z innymi. Gdy nie używamy jej w ramach spotkania to zawartość Whiteboarda i tak jest przechowywana, nawet gdy wspomniane spotkanie się rozpocznie. Dobrze wygląda opcja „Follow me”, która pozwala poprowadzić uczestników podczas nawigowania po Whiteboard, jak również kolorowe kursory pozwalające zobaczyć, jak wszyscy pracują w czasie rzeczywistym.
„Hello World… Copilot?”
Nowości nie ominęły usługi Microsoft Copilota. Jedna zapowiada się szczególnie świetnie. Microsoft wspomina o jej wdrożeniu w Word i PowerPoint w grudniu 2024, więc teoretycznie powinna działać, w praktyce jednak lepiej ufać roadmapie, gdzie odnajdziemy ją na etapie rozwoju. Mowa o odczytywaniu odpowiedzi na prompty. W momencie, gdy Copilot odpowie na zadane polecenie, będziemy mogli wybrać symbol głośnika, co spowoduje, że udzielona odpowiedź zostanie odczytana na głos.
Następna zmiana dotyczy Copilota w Excelu. W przypadku wersji przeglądarkowej, Copilot ma być w stanie wychwytywać różnice w formatach tekstowych, numerycznych czy popularne podwójne spacje. Gdy Copilot wychwyci błąd, pokaże go oraz przedstawi możliwe rozwiązania, które wystarczy przejrzeć, a następnie zaakceptować bądź zignorować.
Dodatkowo, na styczeń zapowiedziano pojawienie się w Excelu (Windows Desktop) funkcji rozpoznającej schematy i kalkulacje. Brzmi nieco skomplikowanie, natomiast chodzi o to, że Copilot zasugeruje formułę w sytuacji, gdy np. rozpozna, że kolumna C to wynik mnożenia wartości z kolumny A i B.
Kolejne usprawnienie dotyczy obrazów, grafik, które można wstawić do czatu z Copilotem w Word i PowerPoint. W momencie pisania prompta możemy odnieść nasze polecenie do konkretnego pliku graficznego wstawiając go do okna wpisywania polecenia. Zgodnie z dokumentacją Microsoft, możemy zadać pytania dotyczące danego obrazka, uzyskać opis wykresu czy przetłumaczyć informacje w nim zawarte. Zobaczymy również, jak będzie z wyciąganiem tekstu z obrazka.
SharePoint z procesem akceptacyjnym
Nie wspominaliśmy o tym w ubiegłym miesiącu, warto jednak poruszyć ten wątek. Wydawać by się mogło, że nikt w dobie Microsoft Teams nie korzysta już z SharePointa. A jednak firmowe repozytorium danych mogące pełnić rolę intranetu firmowego ma się całkiem dobrze. Obecnie w fazie developmentu jest funkcja, która od jakiegoś czasu działa już w Microsoft Lists. Chodzi o integrację bibliotek dokumentów SharePoint z procesem akceptacyjnym (aplikacja Approvals vel. Zatwierdzenia znana chociażby z Power Automate). Dzięki temu, tworząc nowy plik z poziomu SharePointa możemy od razu wysłać go do akceptacji. Osoba akceptująca otrzyma powiadomienie w aplikacji Teams wraz z możliwością zatwierdzenia go lub odrzucenia. Dzięki temu, nie musimy definiować procesu akceptacyjnego z poziomu Power Automate – natywna integracja pozwoli na jego stworzenie bezpośrednio z biblioteki dokumentów. Prawda, że zapowiada się świetnie?
Nowe logo, nowa nazwa, nowa domena
Na koniec ciekawostka, która wyświetla się po zalogowaniu kontem służbowym do microsoft365.com. Otóż wkrótce zmianie ulegnie logo, nazwa oraz domena Microsoft 365. O ile już jakiś czas temu Microsoft zapowiadał unifikację domeny i wprowadzenie rozszerzenia „cloud.microsoft”, o tyle nie natrafiliśmy wcześniej na plotki o tym jakoby nazwa oraz logo również zostały zmienione. Niemniej, wpisuje się to w nową filozofię Microsoft, który chce być rozpoznawany jako firma „AI”. Czy to dobrze? Czas pokaże. Co nie zmienia faktu, że oprócz dodawania funkcji AI praktycznie do każdej usługi chmurowej, Gigant z Redmond zabiera się również za zmianę nazewnictwa oraz logo swojego sztandarowego produktu subskrypcyjnego, jakim jest platforma Microsoft 365.
Przekonaj się, jak zmiany i nowości, które Microsoft wprowadza w swoich usługach chmurowych, mogą wpłynąć na funkcjonowanie Twojej firmy oraz poprawić wygodę pracy użytkowników – wypełnij formularz u dołu strony i umów się na bezpłatną konsultację z naszym doradcą!
